niedziela, 1 lutego 2009

No to fru?

Pisanie codziennika jest kuszące i wciągające. Postanowiłem jednak na jakiś czas zawiesić swój experyment z blogiem*. Być może na tydzień, a niewykluczone, że i na miesiąc, by powrócić z nową serią. A może poszukam innych form wyrazu i pod innym pseudonimem? Zobaczymy. No to frrrruuu!
* Popularny chwyt stosowany m.in. na Forum Frondy. Po czymś takim autor oczekuje protestów, wyrazów rozpaczy, prób zatrzymania. Gorzej, gdy nie ma żadnej reakcji. Ale to już jego/jej zmartwienie.

3 komentarze:

  1. gosh, co za lajf, a co ja będę teraz komentować z Wro? :-( nevermind - taka to już via dolorosa sieci. udanych poszukiwań w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ba, nawet i lacrimosa...
    dopiero znalazłam coś ciekawego, a tu ...fru! ;-)
    By the way - znów niesamowite zdjęcie

    OdpowiedzUsuń