Nie miałem też wątpliwości, że antyPiS-owskie media nie dadzą rządowi żadnego spokoju i że teraz będą atakować nowe władze RP i Prezesa z jeszcze większą zaciekłością niż kiedy PiS było w opozycji.
Nie przewidziałem jednego
– skali manipulacji, przeinaczeń, kłamstw i zwykłej histerii, jaką rozpętają
przychylne opozycji media i sami politycy tej opozycji wraz z pewnym polskim
Rumunem na czele, który – jak się zdaje – walczy zaciekle o przejęcie schedy po
PO, reprezentuje interesy banksterów i chce wyprowadzać lud na barykady…
przepraszam – na ulice. Nie oglądam telewizji od lat, ale z Internetu dowiaduję
się, że nie sposób obejrzeć telewizji, by nie natknąć się na tego pana, który
ponoć urządza sobie codziennie prawdziwe tourne po stacjach radiowych i
telewizyjnych.
Ten codzienny jazgot oczywiście
zagłusza i odsuwa w cień ważne wydarzenia związane z nową władzą i inicjatywami
ustawodawczymi, które mają zreformować Polskę. Uniemożliwia też normalne
funkcjonowanie mediom przychylnym rządowi. Bo jak mają niby wnikliwie
relacjonować, poddawać krytyce poczynania rządu, jeśli codziennie muszą z
poczucia obowiązku i zwykłej ludzkiej uczciwości odkręcać kolejne kłamstwa i
manipulacje? Niestety normalności w polskich mediach jeszcze długo nie będzie.
Ta zaciekłość zarówno
polityków, jak i dziennikarzy zdaje się świadczyć o jednym – że bronią przede
wszystkim swoich i swoich mocodawców interesów, które muszą być tak dochodowe,
że nam, zwykłym misiom i oślątkom, nawet nie starcza wyobraźni, by przeliczyć
je na złotówki. Bo bez wątpienia nie chodzi im o interesy nasze. A jeśli ktoś
ma wątpliwości, to niech wyjrzy przez okno i sprawdzi, gdzie są te koksowniki i
czołgi, które świadczą o braku demokracji. Albo niech przejrzy sobie relacje z
demonstracji tzw. KOD-u i poszuka, czy przynajmniej jedna osoba dostała
porządnie pałą po swoim grubym, spasionym tyłku.
Skala ataku na rząd,
prezydenta i Prezesa każe też poważnie się obawiać o to, czy nie dojdzie do
rozlewu krwi i kolejnego zabójstwa działacza PiS. Bo przecież jakiś ułomek,
który chłonie tę całą propagandę, może na poważnie potraktować skandaliczne
porównanie Jarosława Kaczyńskiego do zmarłego zbrodniarza, żegnanego z honorami
na cmentarzu przez byłego już (na szczęście) prezydenta RP. Może więc ów szary
człowieczek uwierzyć, że pozbawienie życia prezesa PiS albo przynajmniej kogoś
z PiS-em związanego będzie wyświadczeniem Polsce przysługi.
Przesadzam? A co więcej
można jeszcze zrobić? Skoro przyrównuje się rządzących do NSDAP, do komunistów,
skoro wytacza się przeciwko nim największe propagandowe działa, skoro
przeinacza wypowiedzi Kaczyńskiego wyrywając je z kontekstu i urządza skandaliczne
demonstracje (które powinny spotkać się z potępieniem we wszystkich mediach od
lewa do prawa) pod jego domem w rocznicę stanu wojennego, skoro judzi się i
cynicznie gra na emocjach ludzi suflując im spreparowane materiały? Odpalić
rakiety z głowicą atomową?
PS 1
Jarosławowi Kaczyńskiemu można przypisać już dosłownie wszystko, więc nie dziwcie się tytułowi. Na pewno da się takie przesłanie poskładać z jego wypowiedzi, źle mu przecież z oczu patrzy, nieprawdaż? Albo jeśli się dowiecie, że np. Prezes podaje swojemu kotu ludzkie mięso, to też zapewne będzie w tym jakieś ziarno prawdy. Przecież jego kot nie jest wegetarianinem!
Jarosławowi Kaczyńskiemu można przypisać już dosłownie wszystko, więc nie dziwcie się tytułowi. Na pewno da się takie przesłanie poskładać z jego wypowiedzi, źle mu przecież z oczu patrzy, nieprawdaż? Albo jeśli się dowiecie, że np. Prezes podaje swojemu kotu ludzkie mięso, to też zapewne będzie w tym jakieś ziarno prawdy. Przecież jego kot nie jest wegetarianinem!
PS 2
Pociesza mnie odrobinę jedno – otóż okazuje się,
że nawet ludzie nieprzychylni Kaczyńskiemu zauważyli, że w Internecie nic nie
ginie i że można dojść do źródła i zapoznać się z oryginalną wypowiedzią lidera
PiS, a więc zweryfikować skalę manipulacji i szczucia. Niestety jest cała masa
takich, którzy traktują codzienne kłamstwa jako prawdę, bo z czystego lenistwa, zwykłego zmęczenia po pracy lub
zwykłej nienawiści do Prezesa, nie będzie chciało im się ich sprawdzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz