sobota, 24 kwietnia 2010

Hitler i Putin, czyli rzecz o przyjaźni

Ci, którzy zachwycają się ociepleniem stosunków polsko-rosyjskich i obecnością premiera Rosji na pogrzebie śp. Lecha Kaczyńskiego oraz jego małżonki, powinni sobie przypomnieć nieco historii. Wszak „historia vitae magistra est”:

„Osobą, która żywiła ogromny szacunek i podziw dla Piłsudskiego był Adolf Hitler. 13 maja 1935 i w dniu pogrzebu flagi państwowe w Rzeszy na znak żałoby opuszczono do połowy masztów. Uroczystości żałobne ku czci zmarłego wykroczyły daleko poza gesty kurtuazyjne. Hitler uczestniczył we mszy świętej na cześć marszałka, jaką odprawiono 18 maja 1935 w Katedrze św. Jadwigi w Berlinie po śmierci Piłsudskiego. Wzięli w niej udział także m.in. Joseph Goebbels, Konstantin von Neurath, oraz wysocy przedstawiciele NSDAP i Wehrmachtu a także nuncjusz apostolski w Niemczech Cesare Orsenigo. Po nabożeństwie dwie kompanie Wehrmachtu oddały honory wojskowe. Był to ostatni odnotowany udział kanclerza Rzeszy w ceremonii religijnej.
(...) Niemcy na pogrzebie reprezentował premier Prus Hermann Göring.”

Co nastąpiło cztery lata później wiemy aż nadto dobrze. Więcej można sobie poczytać m.in. tutaj. Stąd też zaczerpnąłem powyższy cytat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz