czwartek, 29 kwietnia 2010

Z życia mikrobów XV - Kuba Gminny lub inny Figurancki

To, że jakiś Kuba Powiatowy lub Gminny szydzi sobie ze zmarłych, kpi z człowieka opłakującego śmierć brata, bratowej i przyjaciół, nie dziwi mnie wcale. Wszak „elyta” i inne hieny cmentarne z mediów dały mu sygnał jeszcze w trakcie żałoby narodowej, że można. Można? A więc hulaj dusza! Diabła nie ma.

No, cóż. W końcu taki Kuba Gminny czy inny Figurancki bez ludzi, którym nawet sznurówek nie są godni zawiązać, nie istnieliby wcale. Dotyczy to też paru polityków, którzy pienią się na samo wspomnienie Brata Zmarłego. Kto by ich zauważył? Nawet mikroskop by nie pomógł. Z czego by żyli? Miejmy dla nich odrobinę wyrozumiałości. Też muszą jakoś zarobić na chleb.

2 komentarze:

  1. Mówiłeś kiedyś (a może pisales?) że Szymon Majewski to taki nicniewart koleś. Czy jakoś tak. A widzisz - spodobałoby Ci się: wczoraj Szymon na samym początku swojego „nicniewartego” i pogardzanego przez Ciebie programu rozrywkowego pt.„Szymon Majewski Show” powiedzial raz coś na powaznie, a mianowcie odciął się stanowczo od działalnosci swoich „kolegów po fachu” - Wojewódzkiego i Figurskiego, deklarując że - może wbrew oczekiwaniom - nie będzie pisał piosenek w stylu „po trupach do celu”, i w dodatku odpuszcza w obecnej sytuacji satyryczne polityczne „rozmowy w tłoku” bo jak stwierdził - "jak ktos umiera to jest mi po prostu smutno, i w takiej sytuacji należy zwyczajnie zachować przyzwoitość – slowo nieznane (w/w) panom W. i F.”
    Jesli niezbyt dokładnie cytuję to sorry, ale na pewno w DUŻYM przybliżeniu. Niby błazen, niby duże dziecko, a jak przyjdzie co do czego to dojrzałości więcej niż w niejednym pseudo-„prawdziwym patriocie”.

    OdpowiedzUsuń
  2. To, co napisałem o fragmencie programu Majewskiego podtrzymuję, choć w pierwszym momencie nie skojarzyłem, o kogo chodzi, bo gościa ani nie znam, ani nie oglądam. Urywek, który miałem okazję przez przypadek zobaczyć, był plugawy. Jego plugawość widać z perspektywy czasu nawet bardziej.
    Może nasz szołmen doznał jakiejś przemiany duchowej po katastrofie, czego mu życzę i nie odmawiam.

    OdpowiedzUsuń