piątek, 2 lipca 2010

Z cyklu: Myszkując po Internecie

Do urn! Do urn!



PS
Zastanawiałem się w swoim ostatnim wpisie, jak będzie się odwracać kota ogonem, by wykazać, że ostatnią debatę wygrał Wielki Marszałek Wybitny. Okazało się, że będzie to śmieszniejsze niż myślałem. Na jednym z portali na przykład sondaż pokazywał wręcz miażdżącą przewagę przeciwnika Prezesa. Bardzo szybko też zorientowałem się, że nie było żadnego problemu, przynajmniej z mojego komputera, by na tego samego kandydata kilkakrotnie oddać głos. Podobna sytuacja była na kilku portalach internetowych.
Ale najzabawniejsze było moim zdaniem pojawienie się w wiadomościach jasnowidza, który przekonywał, że wygra Marszałek, choć nie będzie to dla niego dobre, ale jak najbardziej dobre dla Prezesa. No więc nie idę do wyborów, skoro jasnowidz przewidział...
Ten sam jasnowidz był zaskoczony, że śp. Maria Kaczyńska podeszła do niego, by go zagadnąć. Co to za jasnowidz, skoro był zaskoczony? No, tak, ale on to widzi wszystko mgliście i niejasno! No przecież!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz