wtorek, 9 czerwca 2009

Niedojrzali i niedouczeni głosowali na PO

Dzisiaj rozbawił mnie jeden tytuł na pierwszej stronie pewnej gazety. Niestety byłem w biegu i nie zrobiłem nawet zdjęcia, a potem się okazało, że ta sama gazeta w innym kiosku miała jako główny „news” coś zupełnie innego. Natomiast na stronie internetowej nie mogłem znaleźć podobnego artykułu. A zatytułowany był on mniej więcej tak (cytuję z pamięci): „Młodzi i wykształciuchy głosowali na PO”. Uśmiałem się, bo przecież to tak, jakby napisać coś w tym stylu: „Młodzi i durnie głosowali na PO”. No, może nie aż tak ostro, może zamiast słowa „durnie”, należałoby użyć zamiennie słowa „ćwierćinteligencja” lub „półinteligencja”. W gruncie rzeczy się ucieszyłem, że nie kwalifikuję się ani do jednej, ani do drugiej grupy.

Autor tekstu albo nie rozumie znaczenia słowa „wykształciuch”, albo świadomie przeinacza jego sens, albo chce po prostu zakomunikować, że PO ma zwolenników głównie wśród ludzi niedojrzałych i niedouczonych. Nawet popularna
Wikipedia podaje takie znaczenie tego wyrazu: „Wykształciuch, a także wykształceniec – pejoratywne, ironiczne określenia osób posiadających formalnie wyższe wykształcenie, ale postrzeganych jako niespełniające wymogów koniecznych do osiągnięcia statusu inteligenta.”

Mając wreszcie nieco czasu pod wieczór, postanowiłem jeszcze raz przeszukać Internet. I nagle: Bingo! Mam! Gdy przeczytałem tekst, okazało się, że raczej niezupełnie, bo i tytuł nieco inny, a i wybory też nie z tego roku, bo z 2007. Natomiast zrozumiałem, że gazeta musiała być ta sama, a i autor świadomie przeinaczał sens słowa „wykształciuch”. Zbieżność zresztą zastanawiająca. Tak, jakby ten sam dziennik, jeśli faktycznie chodzi o to samo pismo, powtarzał ten sam chwyt, miał jakieś wytyczne lub specjalny schemat do stosowania przy podobnych okazjach, nawet jeśli dzieliłaby je kilkuletnia przerwa. W tym przypadku artykuł obwieszczał: „
PiS przegrywa tylko u młodych i wykształciuchów”. Natomiast dziennikarz już na samym początku dość specyficznie wytłumaczył znaczenie użytego wyrazu: „PO wygrywa tylko w grupie najmłodszych wyborców (18-24 lata) i wśród "wykształciuchów", czyli osób z wyższym wykształceniem”.

No cóż! Jaka gazeta, taka interpretacja.

2 komentarze:

  1. To jest stary schemat. Bierze się nazwę która ma wydźwięk pejoratywny i zmienia jej znaczenie. Chrześcijanie to była taka nazwa. I ciemnogród też.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewne masz rację, ale się zastanawiam, czy jednak nie ma tutaj pewnej subtelnej różnicy. Ktoś, kto mówi o sobie, że jest z Ciemnogrodu, robi to z przekory. Chce powiedzieć mniej więcej tyle: tak, właśnie jestem ten "ciemnogród", nie dostaję orgazmu na imię Adama Michnika i nie podnieca mnie Unia Europejska, Zygmunt Bauman nie jest dla mnie guru, a zamiast na homoparady, wolę pójść na pielgrzymkę. Być może jakaś gazeta prawicowa zamieściłaby tytuł: "Ludzie dojrzali i Ciemnogród głosowali na prawicę". Jednak, czy konserwatywny dziennikarz zaraz na wstępie pospieszyłby z wyjaśnieniem: "Ciemnogród, czyli osoby oświecone o poglądach konserwatywnych"? Pękałbym ze śmiechu, gdybym coś takiego zobaczył np. w "Najwyższym Czasie", w "Rzeczpospolitej" lub "Arcanach".

    OdpowiedzUsuń