poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Piana Romana – pierwsze stygmaty



Po wizycie w Pietrelcinie na krótko zatrzymaliśmy się w wiosce Piana Romana. To tutaj znajdował się letni domek – nie mylić z „letniskowym”! – rodziny Forgione. Można było w nim odpocząć po ciężkim dniu pracy na polu lub schronić się w czasie upałów. Tutaj o. Pio jeszcze jako dziecko wskazał rodzicom, gdzie wykopać studnię. Okazało się, że dokładnie w tym miejscu pod ziemią znalazło się źródło czystej wody.



W Piana Romana brat o. Pio postawił szopę dla niego, by mógł się w spokoju modlić. Szopa stała pod wiązem, którego pień można oglądać w zbudowanej z kolei pod koniec lat pięćdziesiątych kapliczce. Dlaczego ten pień jest taki ważny? Otóż pod tym drzewm o. Pio otrzymał swoje pierwsze stygmaty w roku 1910. Uprosił Pana Boga, by tych stygmatów nie było widać, pragnął bowiem cierpieć w ukryciu. Bóg wysłuchał prośby świętego i na jakiś czas widzialne stygmaty zniknęły.

Podobnie jak w Pietrelcinie (zresztą również w San Giovanni Rotondo), widać, w jak skromnych warunkach żyła rodzina Forgione, a zatem i sam zakonnik. Ów letni domek to zaledwie jedna obszerna izba.
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz