sobota, 26 października 2019

Nie karmić trolla! Czyli prawicowy Internet w służbie zła

Czasami na różnych portalach pojawia się komunikat od któregoś z uczestników dyskusji: „Nie karmić trolla!” Chodzi generalnie o to, by nie odpowiadać na zaczepki kogoś, kto nie respektuje zasad kulturalnej dyskusji, a ma na celu jedynie jątrzenie i wywoływanie wściekłej reakcji. Nie odpowiadanie na zaczepki „trolla” ma go zniechęcić do zamieszczania kolejnych wpisów, bo przecież nie o brak reakcji mu chodzi, ale o rozwścieczenie innych komentatorów. Jeśli więc nikt nie będzie go dostrzegał, jest szansa, że przestanie swoje chamskie wpisy zamieszczać.

Do sejmu dostała się pani, która mimo protestów z powodu swoich chamskich występów pozostała na liście kandydatów KO. Było w zasadzie wiadomo od samego początku, że nikt tej pani nie usunie, bo zamiarem jest wprowadzenie do Sejmu Sztukmistrza z Lublina w spódnicy, który będzie prowokował Prezesa do jakiejś wściekłej reakcji w podobny sposób, w jaki robią to trolle na różnych forach internetowych. Pani ta zresztą (cały czas się zastanawiam, czy można ją w ogóle określać „panią”) zdążyła jeszcze przed wejściem do Sejmu wytrącić z równowagi osoby zasłużone dla polskiej kultury.

Okazuje się, że pani ta (albo czymkolwiek ona jest) święci triumfy nie tylko wśród elektoratu o niskim poziomie moralnym, ale również na prawicowych portalach i forach internetowych. Oto np. „prawicowa” telewizja puszcza w całości jej filmik. Oto ktoś ze zwolenników PiS-u zamieszcza w całości jej produkt medialny i pyta retorycznie, kto mógł w ogóle na kogoś takiego zagłosować. Oto „konserwatywny” tygodnik na swoim portalu publikuje w całości jej „szoł”, a jakby ktoś nie potrafił zrozumieć albo nie chciał oglądać, co ta pani powiedziała, to jeszcze poniżej otrzymujemy streszczenie tego nagrania. Pytanie: Po co?

Przecież wiadomo, że im więcej reakcji, tym większy bodziec dla tej pani do dalszego działania. Z immunitetem będzie mogła sobie poszaleć nawet jeszcze bardziej. Pojawi się więcej nagrań, a mównica sejmowa pewnie też stanie się dla niej okazją do kolejnych chamskich wystąpień. A i jeszcze do tego dojdą rozliczne wywiady, w których będzie mogła zatruwać atmosferę dalej.

Być może ta pani nie zdaje sobie sprawy z tego, że jakiś wytrącony z równowagi człowiek może jej w końcu rozbić butelkę na głowie albo walnąć w nią kamieniem. Z pewnością jednak biorą to pod uwagę jej mocodawcy – ci, którzy dopuścili, by w ogóle zaistniała w polityce. Jeśli poleje się krew, to dla nich tym lepiej – będzie można obsmarować przeciwnika, bo przecież ta pani tylko uprawia „satyrę”, a jakiś zwolennik PiS-u okaże się zwykłym brutalnym bandytą oraz ponurakiem, który nie docenia „sztuki” i „zdrowego śmiechu”.

Dlatego, by uniknąć jakiegoś nieszczęścia po jednej czy po drugiej stronie, dobrze radzę: Nie karmcie trolla!

Aha! I nie porównujcie tej pani do Grzegorza Brauna. Ona mu poziomem wykształcenia, wiedzy i intelektu nawet do pięt nie dorasta.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz