poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Zbyt ponure na prima aprilis i zbyt nieważne dla mediów głównego ścieku

Kiedy przeczytałem o kolejnym ataku nożownika w Polsce, w pewnym momencie przemknęło mi przez myśl, że to może jakiś głupi żart primaaprilisowy. Ale szybko oddaliłem taką myśl.

Przed napisaniem tekstu szybko rzuciłem okiem na główne portale informacyjne. Nigdzie wiadomość o nożowniku z Siedlec nie była na pierwszym miejscu. Mówię o mediach głównego ścieku. Na jednym z portali na przykład na pierwszym miejscu znalazła się wieść o spaleniu literatury ezoterycznej w Gdańsku. To dziennikarzy tego portalu w dniu dzisiejszym oburzyło najbardziej.

Żadnych słów oburzenia czołowych polityków, które by wyeksponowano wielką czarną czcionką na czołowym miejscu. Nic o organizacji milczącego protestu. Żadnych wypowiedzi o sprzeciwie wobec mowy nienawiści. Nikt nie wskazuje oskarżycielskim palcem na media, które rzekomo są winne. Nie przemawia oskarżycielskim tonem ani szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Przemocy, ani ostro nie wypowiada się „Król Europy”. Nikt nie pędzi do Brukseli, by przy fleszach opowiadać o tym, jaka to duszna atmosfera panuje w Polsce. Nikt nie proponuje miejsca na listach wyborczych. Cisza.

Czy to dlatego, że ugodzono nożem polityka wspieranego przez rządzącą koalicję? Głupio pytam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz