piątek, 23 sierpnia 2019

Może być jeszcze durniej, a z tego wszystkiego osądzą nas... świnie i komary

Celebryci się angażują i myślą, że mają ważną rolę do spełnienia. Prężą dumnie piersi, recytują wiersze i bronią nas przed„nietolerancją”. Mieszają przy tym rzeczy, które do siebie nie przystają, na jednej płaszczyźnie umieszczają zboczenie i przynależność etniczną. W tym wzmożeniu, w tym intelektualnym oburzeniu, w tym wytężeniu plączą się im homoseksualiści, sędziowie, nauczyciele, inwalidzi i Żydzi... Nie wiem, czy coś wciągają przez zwinięty w rulonik banknot, czy po prostu oni już tak mają i nic na to nie pomoże, nawet, gdyby sami trzepnęli się mocno w łeb. Najlepiej podsumował ten imbecylizm Dawid Mysior (o którym pewnie będzie jeszcze głośniej).

Nie trzeba było czekać długo, a oto niegdysiejszy autor skandalizującej książki o kapciowym i znanym elektryku teraz popisał się publicznie zdjęciem ze swojej... sypialni. Nie, nie była to tylko fotka pokoju. Nie powiem, zrobiło mi się niedobrze i musiałem popędzić do łazienki. Kiedyś tacy panowie twierdzili, że nikt nie powinien zaglądać im do łóżka. Teraz nie tylko epatują nas swoją wypaczoną seksualnością na ulicach, ale jeszcze raczą nas zdjęciami w stylu „Big Brothera” ze swojej sypialni. Pewnie niedługo doczekamy się jeszcze bardziej pikantnych fotografii – po prostu strach się bać.

Jeśli komuś jeszcze mało, to niech posłucha sobie fragmentu wypowiedzi znanego katolickiego celebryty i prezentera o zwierzętach i owadach oraz sądzie ostatecznym. Jakiś duszpasterz może zareaguje na te idiotyzmy? Mówię o katolickim celebrycie, bo w przypadku tych dwóch pierwszych zdarzeń to już chyba tylko trzeba liczyć na interwencję prosto z nieba.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz