„A mi się marzy...”
Nie, nie „kurna chata”. Ludziska cieszą się, że wiosna idzie, a mi się marzy wyjazd na narty. Niestety tzw. „okoliczności” (i to niezupełnie „okoliczności przyrody”) uniemożliwiają załapanie się na końcówkę zimowych sportów.I jeszcze na dodatek nie wiem, dlaczego ludzie czytają to, co czytają na moim blogu.Eh, żyzń parchataja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz