poniedziałek, 27 lipca 2009

O ludziach, kotach i jeżach


Jarosław Marek Rymkiewicz w rozmowie z Justyną Sobolewską:

"Nawet dalsza ewolucja nie uczyni z kotów gatunku, który będzie wieszał, bo to są takie stwory, które z istnienia wybierają same przyjemności. One niczym innym, poza przyjemnościami, nie są zainteresowane. Kompletna obojętność na wszystko, co nie jest przyjemnością. Najmniejsza przykrość, nawet cień przykrości, nawet lekkie przeczucie przykrości powoduje, że kot-epikurejczyk wycofuje się i mówi: mnie tu nie ma, ja idę spać, śpię o tam i proszę mnie nie budzić. Obserwowanie kotów jest pouczające, gdyż prowadzi do wniosku, że wcale nie jesteśmy gatunkiem wybranym czy uprzywilejowanym, wręcz przeciwnie. Inne gatunki, koty, ślimaki, jeże, sosny, są lepiej ułożone w swoim istnieniu, lepiej się w nim mieszczą, a w dodatku są od nas znacznie ładniejsze. Ludzie są dziwnym gatunkiem, który pokłócił się z własnym istnieniem i nie wie, jak w nim istnieć, bo się w nim nie mieści. Chciałby gdzieś wyjść, ale z istnienia wyjść się nie da. Wygląda na to, że to jest gatunek, który nie przetrwa - chcąc wydobyć się z własnego istnienia (które będzie mu coraz bardziej nieznośne), kiedyś odleci w kosmos i tam rozpadnie się na kawałki, drobne kawałeczki. A wtedy koty nauczą się otwierać i zamykać kaloryfery, obsługiwać elektronikę pieców gazowych i będą sobie tutaj bardzo miło spały".

(Jarosław Marek Rymkiewicz, Rozmowy Polskie w latach 1995-2008, Warszawa 2009, s. 174).
* Zdjęcie tym razem wyjątkowo nie moje. Czyje? Nie wiem, bo osoba, która wysłała nie podała. Być może jej. Zdjęcia kota nie mam, więc musi być jeż, a właściwie jeżyk malusieńki niemal jak kasztan. Nie wiem, jak się mieści w swoim istnieniu. Z pewnością mieścił się jeszcze niedawno w dłoni.

2 komentarze:

  1. Szkoda słów, po prostu cudowne :-) i w dodatku ani słowa przesady.

    Co tu można dodać? Nic.
    Niemniej chętnym polecam do przeczytania(i przepatrzenia? przezabawnych ilustracji jest multum) świetną książkę Stephena Bakera "Jak żyć z neurotycznym kotem" (How to live with a neurotic cat).

    A oto wstęp do całości:
    "Bóg stworzył puszysty kłębek, który z braku lepszego pomysłu nazwał Kotem. Przyjrzał się Swemu dziełu i pokręcił głową. To nie było dokładnie to, co zamyślił.
    Uniósł stworzenie wysoko w powietrze, a ono zwisło bezwładnie z Jego dłoni. Wypuścił je z ręki, a ono plasnęło o ziemię i rozpłaszczyło się niczym naleśnik. Kiedy Bóg skrzyżował przednie łapy kota na jego piersiach, a tylne splótł w pozycję lotosu, stworzenie nawet nie drgnęło.
    Zaciekawiony Bóg przewracał kota z boku na bok, rozciągając jego ciało tak, że stało się prawie dwa razy dłuższe. Potem zwinął je w małą kulkę, skręcając, zginając i ugniatając. Stworzenie nawet nie otworzyło oczu.
    Bóg podrapał się po brodzie z niedowierzaniem. Nie był pewien, czy ma się śmiać, czy płakać. Wiedział, oczywiście, że to, co właśnie stworzył, trudno zaliczyć do cudów.
    Ale nie miał już czasu na żadne zmiany - ostateczny termin siedmiu dni był tuż-tuż.
    - No trudno. - Wzruszył ramionami. - Nie wszystko zawsze musi się udać.
    Kot, nie poświęcając ani chwili uwagi swemu pojawieniu się na ziemi, zwinął się w kłębek i znowu zasnął. (...)"

    Jesli ktoś pomysli, że jako wlasciciel kota nie ma nic wspolnego z tym poradnikiem, bo jego kot jest całkiem normalny, to nic błędniejszego, proszę bardzo:
    "Ostatnie badania przeprowadzone wśród kotów wykazują, że prawie 100 procent tych zwierząt jest neurotykami. Rezultat wydaje się nieco zaniżony.
    Powód neurozy kota jest oczywisty. To ty."

    a także:

    "Koty nie rodzą się neurotykami. Stają się nimi kilka minut po urodzeniu. Nie niepokój się, jeżeli twój kot wydaje się nienormalny. U kotów to normalne."

    I może jeszcze coś o karmieniu kota:
    "Należy przyjąć, że kot jest gruby, jeśli nie mieści się w umywalce. Gdy już nie możesz wepchnąć go do wanny, nie ma wątpliwości, że jest gruby."

    Natomiast przy opisie, jak wygląda przeciętny plan dnia kota, popłakałam się ze śmiechu.

    Miłej zabawy!
    :-)

    A na to kasztanowe cudeńko z kasztanowymi ślepkami można by patrzeć bez końca... muszę to zgasić i wziąć sie wreszcie do jakiejś roboty.

    OdpowiedzUsuń
  2. ps. (Może to się komu przyda)

    Wydawnictwo: Świat Książki
    Oprawa: miękka
    Wprowadzono: 30-01-09
    ISBN: 978-83-247-1128-4

    Ja akurat dopadłam tą, ale wiem, że np. wydawnictwo "Wiedza i życie" też ją wydalo.

    OdpowiedzUsuń