środa, 13 marca 2019

Burdel we wrocławskim Teatrze Polskim

Przepraszam za tytuł, ale takie słowa mi się nasuwają, gdy czytam o tym, co się tam dzieje. Gdyby to była instytucja utrzymywana z środków prywatnych, byłoby mi to obojętne. Jest to jednak instytucja utrzymywana z kieszeni podatnika, więc obojętne mi to być nie może. Tym bardziej, że już od lat, gdy przeglądam repertuar teatralny, by zabrać małżonkę na jakiś spektakl, chce mi się kląć i wyć (to taka „klątwa”?).

Nim wydobrzeję kompletnie po chorobie i zacznę regularne wpisy, polecam felieton Tomasza A. Żaka na temat sytuacji we wrocławskim Teatrze Polskim: „W teatrze jak na wojnie”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz