poniedziałek, 12 października 2015

I Europejski Zjazd Miłośników Hitlerowskiej Propagandy Filmowej – Breslau 2015

Wyobraźmy sobie taką sytuację: oto we wrocławskiej gazecie czytamy artykuł, że we Wrocławiu odbędzie się I Europejski Zjazd Miłośników Filmów Fabularnych III Rzeszy. A jeszcze czytamy w nim, że organizatorzy szukają sobowtórów głównych bohaterów.

Pytanie: czy w ogóle mogłoby do takiego zdarzenia dojść? Czy byłaby szansa, by organizatorzy takiej imprezy doprowadzili swoje przedsięwzięcie (lub jak to się to teraz modnie mówi: projekt) do realizacji? Z pewnością nie. W mediach by wrzało, na pomysłodawców sypałyby się gromy. Nie pomogłoby im nic, nawet gdyby upierali się, że przecież prezentują tylko te filmy, w których nie ma wyraźnych akcentów antysemickich albo takie, które niosą ze sobą pozytywne przesłanie, mówią o przyjaźni i wspólnej walce. Nieważne, że obraz ówczesnej rzeczywistości jest zakłamany. Przecież to tylko filmowa fikcja, taka nazistowska licentia poetica.

Tymczasem, jak przeczytałem w jednej z lokalnych gazet, we Wrocławiu ma się odbyć impreza podobnego pokroju. Różnica jest tylko taka, że dotyczy serialu i nie nazistowskiego, ale komunistycznego. I nikt nie protestuje. Cisza w eterze. Dlaczego?

Otóż dlatego, że ów zakłamany serial, prezentujący nieprawdziwy obraz wojennej rzeczywistości – a zwłaszcza losów polskich żołnierzy, ich udziału w II wojnie światowej oraz relacji polsko-sowieckich – jest wciąż pokazywany kolejnemu już pokoleniu młodych Polaków. Już to jest samo w sobie skandalem (tak jak skandalem był zamiar realizacji remake’u tej komunistycznej agitki). A tutaj jeszcze na dodatek I Europejski Zjazd Miłośników tego serialu! Dlaczegóż by wobec tego nie zjazd miłośników hitlerowskich filmów fabularnych lub dokumentalnych? Wrocław-Breslau byłby doskonałym miejscem na realizację takiego przedsięwzięcia. W końcu to była hitlerowska twierdza – Festung Breslau!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz