sobota, 9 lutego 2019

Gdańsk jako pars pro toto

Bardzo ciekawą sytuację mamy w Gdańsku – zakwestionowano dokumenty rejestrujące kandydaturę Grzegorza Brauna pod jakimś dziwnym, jak się wydaje, pretekstem. Nie jestem prawnikiem, ale wygląda na to, że ów pretekst, pod jakim je zakwestionowano, nawet dla laika jest niepoważny.

Wydaje się też, że Gdańsk zdaje się jak w soczewce pokazywać to, co w ogóle się u nas w Polsce dzieje w większej skali. Warto to obserwować.

Tymczasem przejrzałem pobieżnie media. O sprawie z „naszych” mediów poinformowały (w chwili, kiedy to piszę): portale: PCh24.pl, „Magna Polonia” i „Najwyższy Czas!” Inne chyba tego zdarzenia w ogóle nie zauważyły albo ja czegoś nie dostrzegłem. Warto to zapamiętać.

Czekam też na reakcję tych różnych organizacji pozarządowych, które zajmują się monitorowaniem uczciwości wyborów. A także tych bardzo zatroskanych o wysmażoną nam przez postkomunistów Konstytucję oraz o wolność i demokrację – tych różnych KODziarzy, Ubywateli i tym podobnych.

Jeśli ktoś chce zapoznać się z problemem, może przeczytać tekst tutaj. Niżej zamieszczam natomiast wideo samego Grzegorza Brauna:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz