wtorek, 5 lutego 2019

Kto nam szyje garnitur grubymi nićmi?

Obserwując wydarzenia ostatnich tygodni, widać narastającą gorączkę przedwyborczą. Ci, którzy niegdyś kpili sobie z „politycznej nekrofilii”, teraz na morderstwie dokonanym przez psychopatę próbują zbudować swój polityczny kapitał. Notabene zestawianie Smoleńska z zabójstwem prezydenta Gdańska ma sens o tyle, o ile się pamięta, że ta pierwsza sprawa była od samego początku polityczna, ta druga stała się polityczna jedynie za sprawą wykorzystania jej przez opozycję i sam fakt, że akurat polityka wybrał na swoją ofiarę chory umysłowo przestępca. Oczywiście nie należy wykluczać, że tak naprawdę ręką szaleńca kierowały inne siły, co wskazywałoby na to, że Grzegorz Braun i Pan Nikt są znakomitymi analitykami obecnej sytuacji politycznej, skoro przepowiedzieli możliwość takiego zdarzenia już w roku 2018. A wówczas i ta sprawa miałaby ukryte motywy polityczne.

Przyznanie nagrody Donaldowi Tuskowi za przeciwstawianie się narodowi polskiemu, to już robienie z nas durniów kompletnych i granie nam na nosie. Nie wiem, czy w tych wszystkich gremiach przyznających te nagrody i wyróżnienia zasiadają te same osoby, czy po prostu są to te same loże.

Wiosna jeszcze nie nadeszła, a już mamy próbę jej inicjacji i powtórzenia sukcesu Nowoczesnej (na którą już jej dawni mocodawcy i twórcy raczej liczyć nie mogą). Przy tym forsowanie agendy homoseksualnej jest tutaj wyraźnie częścią większego planu i projektu. Choć pan Biedroń gra na to, by przebić PiS w rozdawnictwie, to prędzej uszczknie głosów lewicowym dinozaurom, które sprzymierzyły się z liberałami. Nie wykluczone jednak, że może być zaskoczenie, jak w przypadku Petru. Ważne jednak jest, że będzie głośno i „wesoło”. Biedroń będzie pokazywał „ludzką”, „nowoczesną” i uśmiechniętą twarz Polski – tej „lepszej”, „oświeconej”, z której naród zrobiłyby różne Meduzy.

Trudno nie uciec przed pytaniem: Skąd się biorą na to wszystko pieniądze?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz