Postawa rządu RP wobec śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem przypomina mi nieco fachowca ze słynnego skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju. Chrzani on na budowie domu co się tylko da, jego klient widzi całą masę powodów do niepokoju, ale fachowiec spokojnie zapewnia: „Będzie pan zadowolooony!”.
W przypadku śledztwa badającego przyczyny rozbicia się polskiego samolotu zwykli ludzie, dziennikarze i blogujący internauci widzą wiele powodów do zmartwień, z których jednym z ważniejszych, ale nie jedynym, jest brak zaufania do strony rosyjskiej, a rząd RP uspakaja, że nie ma powodów do niepokoju. Jednym słowem, chciałoby się powiedzieć: „Będą państwo zadowoleeeeni...”
Tymczasem, na przykład:
Jan Pospieszalski w programie „Warto rozmawiać” pokazał, że ważni przedstawiciele rządu nie są w stanie podać jednobrzmiącej odpowiedzi na to samo pytanie o śledztwo.
Inny dziennikarz, Łukasz Warzecha, wylicza na blogu serię pytań i wątpliwości dotyczących tak samej katastrofy, jak i śledztwa. Według autora do tej pory znamy pełną odpowiedź tylko na jedno z nich: czy faktycznie była mgła.
Jacek Trznadel zaś zebrał już około 26 tysięcy podpisów pod swoim apelem do rządu o powołanie międzynarodowej komisji, a popierających apel ciągle przybywa.
Wygląda na to, że rząd mamy mądrzejszy od obywateli albo wie on dużo, dużo więcej niż my sami razem wzięci.
„Proszę się nie martwić. Będą państwo zadowoleeeeeni...”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz