piątek, 12 października 2018

Dobra wiadomość z Norwegii!


Okazuje się, że jest jeszcze sprawiedliwość na tym świecie. Dr Katarzyna Jachimowicz, która została zwolniona z pracy za odmowę m.in. zakładania pacjentkom wkładek wczesnoporonnych, wygrała w Sądzie Najwyższym Norwegii proces, jaki wytoczyła swojemu pracodawcy. Decyzja pracodawcy naruszała wolność sumienia pani doktor.

Zauważmy, że także u nas są środowiska i politycy, którzy chcieliby uniemożliwić lekarzom protest przeciwko praktykom niezgodnym z ich sumieniem i odmowę wykonania tzw. „zabiegów”, czyli zamordowania nienarodzonego dziecka. To samo zresztą dotyczy przymuszania aptekarzy do wydawania środków antykoncepcyjnych.

Zmiany w prawodawstwie Irlandii, które popierali tacy użyteczni idioci, jak słynny piosenkarz Bono, doprowadziły do sytuacji, w której próbuje się tam już po zmianie prawa łamać sumienia lekarzy i przymuszać ich do wykonywania „usług”, które są niezgodne z ich sumieniem. Warto zapamiętać nazwisko irlandzkiego lekarza, dr Brendana Crowley’a, który występuje w obronie nienarodzonych i sprzeciwia się łamaniu sumień lekarzy i przymuszania ich do m.in. kierowania pacjentek do innego lekarza, by mogły zabić swoje dziecko.

Jak widać, obrona tzw. „praw kobiet” prowadzi do tworzenia systemu wręcz totalitarnego, w którym nie ma miejsca na wolność sumienia. Dobrze, że są jeszcze tacy dzielni lekarze, jak dr Jachimowicz czy dr Crowley, którzy mają odwagę przeciwstawić się zamorodyzmowi w białych rękawiczkach. Bronią także naszej wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz