„W wielkich dziełach literatury odkrywamy głębokie
zrozumienie bytu człowieka i jego celu. Odkrywamy, że osoba ludzka to homo
viator, pielgrzym, czyli wędrowiec, który podróżuje przez śmiertelne życie,
pamiętając zawsze o życiu wiecznym. To zrozumienie, kim jesteśmy, zostało
utracone. „Człowiek nowożytny – pisał Chesterton – bardziej przypomina
podróżnika, który zapomniał nazwy miejsca swojego przeznaczenia i musi wrócić
tam, skąd przyszedł, by odkryć, dokąd zmierza”. W rzeczywistości rzeczy
przedstawiają się nawet gorzej, niż wyobraził sobie to Chesterton, ponieważ
współczesny człowiek nie tylko zapomniał nazwy miejsca swojego przeznaczenia,
ale nawet zapomniał, że ma jakieś miejsce przeznaczenia. Nie wie, że jest
podróżnikiem. Nie ma świadomości, że podróżuje ani że ma dokąd pójść. Nie jest
on homo viator, ale homo superbus – człowiek pyszny, żałosna
istota złapana w pułapkę pomiędzy ograniczeniami konstruowanego przez siebie
„ja”, więzień swojej własnej dumy i uprzedzenia”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz