Tak, wiem, miało o tym już nie być, przynajmniej przez jakiś
czas, ale artykuł jest na tyle interesujący i wyjaśnia, skąd się wzięły pewne
panujące do dziś (a zwłaszcza dziś!) mity na temat „kochających inaczej”, że
warto go polecić na łykend (choć sama lektura zabierze niewiele czasu).
Tekst Jakuba Maciejewskiego sięga nieco dalej w głąb
historii niż tylko rewolucja lat sześćdziesiątych XX wieku i pokazuje źródła i
prekursorów ruchu określanego jako „LGBT”. Warto wiedzieć, że przed
LGBT-coś-tam byli na przykład „Uranianie”. A skąd się oni wzięli, kto ich
wprowadził na scenę i po co, tego można dowiedzieć się tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz