Ubiegłej nocy minęła 101 rocznica zamordowania przez
bolszewików ostatniego cara Rosji wraz z jego rodziną. Rok temu napisałem tekst
w dwóch odcinkach o niepokojącej wizji angielskiej XX-wiecznej mistyczki Caryll
Houselander. Wizji, która szczególnie u Polaków musi budzić mieszane uczucia,
gdyż idzie niejako pod prąd naszym stereotypom i niechęci do rosyjskiego
caratu. Chciałbym dzisiaj przypomnieć ten tekst, gdyż wydaje mi się, że zarówno
sama wizja, jak i postać Caryll Houselander są w Polsce praktycznie nieznane.
Pierwszą część tego tekstu można przeczytać tutaj, a drugą tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz