piątek, 24 maja 2019

Vyvyan traci głowę, czyli nadchodzi „Nowy Wspaniały Świat”

W latach dziewięćdziesiątych miałem okazję oglądać w Anglii od czasu do czasu serial komediowy „The Young Ones”, który zrealizowano jeszcze w latach osiemdziesiątych. Głupawa ta komedia przedstawiała czwórkę młodych ludzi wynajmujących razem mieszkanie. Każdy z nich reprezentował inną subkulturę młodzieżową. W jednym z odcinków młodzieńcy jechali dokądś pociągiem. Punk Vyvyan idąc przez wagon zwrócił uwagę na tabliczkę przy oknie, na której było napisane: Nie wychylać się! Oczywiście natychmiast wystawił głowę przez okno – bo dlaczego niby nie? – i stracił ją. W następnej scence zobaczyliśmy tułów Vyvyana, który po zatrzymaniu pociągu wyszedł w poszukiwaniu swojej głowy. Znalazłszy ją, zamiast nałożyć z powrotem na kark, zaczął ją kopać jak piłkę.

Współczesna cywilizacja zaczyna coraz bardziej przypominać Vyvyana. Ludziom cywilizacji europejskiej zaczęło się nagle wydawać, że umieszczone tu i ówdzie tabliczki: „Nie wychylaj się”, „Nie wchodź”, „Nie dotykaj” są bezsensowne, a nawet jeśli może w nich być jakiś sens, trzeba to sprawdzić robiąc właśnie to, przed czym te tabliczki ostrzegają. To nic, że za tymi zakazami, ostrzeżeniami i przestrogami stoi mądrość wieków i cywilizacja, jaką na ich przestrzeganiu zbudowano. Lepiej wystawić głowę!

Prawdopodobnie jesteśmy już na etapie (albo jesteśmy go blisko) oderwanej głowy, gdy tułów kręcąc się, próbuje ją po omacku znaleźć. Potem pewnie zacznie ją kopać. A w końcu ją odpowiednio zmumifikuje i umieści w muzeum ciekawostek.

Także w Polsce, będącej do tej pory jeszcze w miarę normalnym miejscem, liczba Vyvyanów zdaje się przyrastać w tempie astronomicznym i o jakim się nawet autorom science-fiction nie śniło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz