Strony
Strona główna
Mój Shakespeare niewspółczesny
wtorek, 8 września 2009
Tekst, który miał być dzisiaj...
będzie jutro. Zabrakło mi pary, by go dokończyć.
- Co się odwlecze, to nie uciecze - mruknął Kłapouchy melancholijnie, próbując dostrzec swój ogonek.
1 komentarz:
Sobota
9 września 2009 17:19
yhm... biedne, biedne dziatki...
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
yhm... biedne, biedne dziatki...
OdpowiedzUsuń