Barack Obama wybrał sobie znakomitą datę na ogłoszenie swojej decyzji o tarczy antyrakietowej. Ciekawe, czy podpowiedział mu ją któryś z konsultantów, czy sam na to wpadł?
Trzeba było jeszcze zsynchronizować zegarki z radzieckimi... tfu!... chciałem powiedzieć... z rosyjskimi towarzyszami broni.
Daj spokój, nie zatruwaj sobie nastroju goryczą. Nie dawaj im tej satysfakcji.
OdpowiedzUsuńSzkoda na to jesieni (skoro już przyszła) :-)
Dobranoc