piątek, 14 października 2011

O wyborach

nie chce mi się pisać.
Wszelkie pogłoski o przebudzeniu narodu po Smoleńsku okazały się przedwczesne.

- Aaaaaa... kotki dwa... – zaśpiewał Kłapouchy nerwowo rozglądając się dookoła, czy nie ujrzy przypadkiem wesoło podskakującego Prosiaczka.


Jednak niepotrzebnie się martwił. Prosiaczek w tym czasie darł koty z Kubusiem.
A może nawet je palił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz