Dużo prawdziwej radości w sercu oraz ciepłych, rodzinnych (lub spędzanych przynajmniej w gronie najbliższych przyjaciół) Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim czytelnikom blogów (nie tylko tego).
A oszołomom, którym strasznie przeszkadza krzyż i którzy być może w przyszłym roku będą usuwać również bożonarodzeniowe szopki oraz planować w swoich pozbawionych symboli religijnych pokojach ostateczne rozwiązanie kwestii chrześcijańskiej, polecam w ten wolny (podarowany im przez chrześcijan) czas felieton Żyda Bena Steina.
Wszystkim zaś, obojętnie od wyznania i przekonań, trochę śmiechu od kota Simona:
Wszystkiego najlepszego, udanych Świąt.
OdpowiedzUsuń