faktycznie, gruszki są przesliczne :-) A nawet przemiłe. Mam w podobnym stylu jabłko, kiedyś jakoś zrobiłam. Jest wprawdzie bardziej tajemnicze niz przemiłe, jak kosmos, ale jednak jakoś mimo to z tymi gruszkami mi sie kojarzy. Ale niestety nie da sie Wam tego tu wysłac. Sie mówi trudno.
Nieslychanie intrygujace, tylko jeden kolor w roznych odcieniach, a tyle sie tam dzieje.
OdpowiedzUsuńPewnie nie zdradzisz co to jest?
:-)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcie z zegarem jeszcze ciekawsze: różne odcienie brązu. I podba mi się to ujęcie przemijania, choć niby nie odkrywcze.
OdpowiedzUsuńhm... podzielilibyście się tym zegarem, egoiści ;-)
OdpowiedzUsuńgdzie? jak? którędy? może jakiś link? :-)
Here you are: http://campanule-mojastrona.blogspot.com/2011/07/zegar.html
OdpowiedzUsuńA gruszki widziałaś? Te są zabawne: http://campanule-mojastrona.blogspot.com/2011/07/gruszki.html
faktycznie, gruszki są przesliczne :-) A nawet przemiłe.
OdpowiedzUsuńMam w podobnym stylu jabłko, kiedyś jakoś zrobiłam. Jest wprawdzie bardziej tajemnicze niz przemiłe, jak kosmos, ale jednak jakoś mimo to z tymi gruszkami mi sie kojarzy. Ale niestety nie da sie Wam tego tu wysłac. Sie mówi trudno.
się może da zamieścić na pewnym sobotnim blogu na przykład :-)
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na jablko, owoc jak najbardziej na czasie, a dotego jeszcze kosmiczny ;)
OdpowiedzUsuń