tak Drogie Panie, to jest własnie kwiatostan cebuli z mojego ogórka balkonowego :)http://terezjusz.blogspot.com/2011/08/magia-szczegou-iii-albo-nie-taka-znowu.html
Z ogórka??? Oh, My Goodness! Takie cuda u Soboty!
z OGRÓDKA :)
:-))))))))))))))))))))))))))))))Kwiatostan z ogórka... brzmi tak romantycznie.:-)
z ogórka czy ogródka; trzeba powiedziec, ze pokazany w całości stracił na tajemniczosci :))
Ale "ogórek" w pełnej okazałości też pięknie się prezentuje.
ot co nie warzywo a kwiatostan cebuli :)
tak Drogie Panie, to jest własnie kwiatostan cebuli z mojego ogórka balkonowego :)
OdpowiedzUsuńhttp://terezjusz.blogspot.com/2011/08/magia-szczegou-iii-albo-nie-taka-znowu.html
Z ogórka??? Oh, My Goodness! Takie cuda u Soboty!
OdpowiedzUsuńz OGRÓDKA :)
OdpowiedzUsuń:-))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńKwiatostan z ogórka... brzmi tak romantycznie.:-)
z ogórka czy ogródka; trzeba powiedziec, ze pokazany w całości stracił na tajemniczosci :))
OdpowiedzUsuńAle "ogórek" w pełnej okazałości też pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńot co nie warzywo a kwiatostan cebuli :)
OdpowiedzUsuń