W minioną sobotę smutna wiadomość o śmierci Jana
Kobuszewskiego, dzisiaj o śmierci Kornela Morawieckiego, który był już za życia
legendą. Dla Wrocławian i nie tylko z pewnością założyciel Solidarności Walczącej był
ważną postacią, a jego obecność w Sejmie RP tej kadencji stanowiła sygnał, że po
latach faktycznie dokonała się ważna zmiana (niezależnie od tego, jak by
oceniać jego program polityczny, czy pewne poglądy) i że swoją bezkompromisową
walką z komunizmem zasłużył na zaszczyt bycia posłem Rzeczpospolitej Polskiej.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz