...kiedyś dawno temu, za "kocimi" wzgórzami poszłam do lasu "wymyślić" - w sensie aktywności;-) "się" w spokoju. Nagle w lesie zrobiło się zupełnie mrocznie i zimno, musiałam na przełaj bez ścieżki szukać drogi "wyjścia", na trasę którą szło się ku ludzkim sadybom:-) W końcu udało mi się i kiedy byłam już na pustej łące obróciłam się w stronę lasu, widząc jak ciemność nadal z niego wyłazi i idzie za mną. Ale z daleka była tylko ścianą nocy, a tam "w środku" jakąś niepokojącą tajemnicą:-) Tak mi się przypomniało jak oglądnęłam te mgliste fanaberie.
...kiedyś dawno temu, za "kocimi" wzgórzami poszłam do lasu "wymyślić" - w sensie aktywności;-) "się" w spokoju. Nagle w lesie zrobiło się zupełnie mrocznie i zimno, musiałam na przełaj bez ścieżki szukać drogi "wyjścia", na trasę którą szło się ku ludzkim sadybom:-) W końcu udało mi się i kiedy byłam już na pustej łące obróciłam się w stronę lasu, widząc jak ciemność nadal z niego wyłazi i idzie za mną. Ale z daleka była tylko ścianą nocy, a tam "w środku" jakąś niepokojącą tajemnicą:-) Tak mi się przypomniało jak oglądnęłam te mgliste fanaberie.
OdpowiedzUsuńrównież pierwszą literę, "p", możnaby wziąć w nawias :-)
OdpowiedzUsuńFajne skojarzenia. Pasują mi do tego zdjęcia.
OdpowiedzUsuń