Amerykański jezuita o. James Martin, znany także w Polsce,
ponownie wywołał zgorszenie. Tym razem zamieścił na Twitterze na pozór niewinny
komentarz do piątkowego czytania z Ewangelii: „Dzisiaj Jezus wypędza
przekupniów ze świątyni (Łk 19). Uczeni od NT mówią, że było to jedno z
głównych wydarzeń, które przyspieszyło Jego egzekucję. Jednak Jezus nie jest
zastraszony przez swoich przeciwników. Inna Ewangelia mówi, że gorliwość o
dom Jego ojca, pochłania Go. Zauważcie także, że Jezus – kontynuuje
duchowny – nigdy nie jest zły ze względu na siebie samego (nawet na krzyżu),
ale ze względu na innych (tutaj ze względu na znieważenie domu Ojca
przez tych, którzy dążą do zysku). Bądź gorliwy w obronie innych, szczególnie
ubogich i marginalizowanych oraz wszystkich tych, którzy są bezbronni”.
Wprawdzie ktoś, kto zna aktywność o. Jamesa Martina SJ,
mógłby zawahać się przy „marginalizowanych” i „bezbronnych”, czując, że nie są
to tak niewinne określenia, jakby się wydawało, ale autor wpisu bez trudu
mógłby się wybronić przed wszelkimi zarzutami o nieprawomyślność. Także
ilustracja, którą opatrzył swój komentarz, wywołuje mieszane uczucia – Pan
Jezus przedstawiony jest na niej jako młodzieniec z grzywką, w garniturze i
podkoszulce, który wywraca stół we współczesnym otoczeniu. I znów – co
ostrożniejsi mogą czuć, że coś tutaj nie gra, ale stwierdzić, że ostatecznie
jest to zaznaczenie nieprzemijającej wymowy tej sceny z Biblii.
Tymczasem duchowny, który niedawno chwalił się półgodzinnym
spotkaniem z ojcem świętym, nie pozostawia wątpliwości, jakie są jego prawdziwe
intencje. Podał nazwisko autora tej ilustracji, którym jest Douglas Blanchard.
Tu już trudno uwierzyć w przypadek, bowiem obraz pochodzi z bluźnierczego i obrzydliwego
cyklu „The Passion of Christ: A Gay Vision”, w którym Zbawiciel jest
przedstawiony jako młody homoseksualista, a Trójca Święta jako związek dwóch
homoseksualistów, których łączy Duch Święty przedstawiony jako kobieta! Pod
pozorem dobra amerykański jezuita sieje zgorszenie i promuje ohydne
bluźnierstwo.
Naprawdę trudno, by nie wywołało to zgorszenia i oburzenia.
Jest to tak wstrząsające, że czytelnik musi się zapytać: Co robią przełożeni o.
Jamesa Martina SJ? Czy są ślepi? Naprawdę tego nie widzą? Dlaczego ten
ewidentny bluźnierca i heretyk (bo co do tego nie ma już chyba wątpliwości?) dalej prowadzi swobodnie swoją działalność i
wprowadza w błąd łatwowiernych, w tym młodzież? Jak długo jeszcze będzie trwać
to zgorszenie?
Ci, którzy mają mocne nerwy, mogą dowiedzieć się więcej na
portalu „Life Site News”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz