piątek, 2 października 2009

Jan Sebastian na jesienne słoty

Moje małe wielkie odkrycie to „Koncerty brandenburskie” Jana Sebastiana Bacha. Doskonale mi pasują do jesiennej aury. Szare, zachmurzone niskie niebo przy tej muzyce jest po prostu piękne.

1 komentarz:

  1. Mnie "Koncertów brandenburskich" Bacha ostatnim razem zdarzyło się wysłuchać na poziomie 320 metrów pod ziemią, w zabytkowej kopalni węgla kamiennego "Guido". W Zabrzu.
    Klimat równie co jesienny - inspirujący. Może nawet - przez swą dziwność - bardziej.
    Niestety okazje takie nie należą do częstych, zatem trudno to komukolwiek "polecić". A szkoda.
    Zdarzyło się w czerwcu tego roku, nie wiadomo czy zdarzy się jeszcze.
    Dodam, że dreszczyk emocji towarzyszy juz samej wycieczce windą wgłąb Ziemi... Dodatkowo ten żółty kask ochronny... ;-)
    A potem już tylko poczucie piękna.

    OdpowiedzUsuń