oł, to na koniec dnia pasuje - zwłaszcza jak się w pracy tyle tłucze, albo lepiej - do zakończenia nocnego pisania opowiadania:-) Najładniejszą kolekcję różnorakich "oliwiaków" widziałam z Konstancy z muzeum historii - warto zobaczyć.
oł, to na koniec dnia pasuje - zwłaszcza jak się w pracy tyle tłucze, albo lepiej - do zakończenia nocnego pisania opowiadania:-) Najładniejszą kolekcję różnorakich "oliwiaków" widziałam z Konstancy z muzeum historii - warto zobaczyć.
OdpowiedzUsuń