Gdzieżbym to ja i po cóż jechał do Afryki?! Zdecydowanie bardziej wolę takie klimaty, jak ten poniżej. Okazało się, że niektórzy się nabrali na mój wpis z Prima Aprilis. Najmocniej przepraszam za wszelkie niepowetowane szkody i niepotrzebnie wylane łzy :-)
Obiecuję, że więcej już zimy na blogu nie będzie (przynajmniej przez jakiś czas i chyba, że zrobi się nieznośnie gorąco).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz