Ofensywa totalitarnej ideologii LGBT na Polskę ma swój cel –
jest nim zniszczenie tradycyjnej rodziny. Nie chodzi w tym o żadną miłość i
tolerancję, o czym mogli się przekonać wszyscy choć trochę myślący, którzy
oglądali relacje i zdjęcia z tzw. „marszów równości”. Profanowanie wizerunków
Matki Boskiej, kpienie z Kościoła, ataki na duchownych, bluźniercze parodie
Mszy świętej... Czy naprawdę trzeba więcej? Już niedługo może się okazać, że
takie obrazki, jak z tego wideoklipu muzycznego, staną się przeszłością, a po
naszych ulicach będą chodzić stwory takie, jakie można znaleźć tutaj
(ostrzegam, że jest to dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach, ale także dla
tych, którzy łudzą się, że czytanie dzieciom przez tzw. „Drag Queen” to tylko
niewinna przebieranka).
Może ktoś woli cięższe rytmy, może ktoś woli mniej
sentymentalne dźwięki, ale ten teledysk, jest jak łyk świeżego tlenu, kiedy się
pomyśli o tym paskudnym objazdowym tęczowym cyrku, jaki nawiedzał w ciągu tego
roku kolejne miasta Polski. Po prostu chrońmy rodzinę!
Tymczasem różnej maści celebryci i gwiazdki muzyki pop z
Zachodu są na pierwszej linii frontu cywilizacji śmierci. Jeśli następnym razem
usłyszycie jakiś ich utwór o miłości, to zastanówcie się, o czym oni tak
naprawdę śpiewają. Może ta ich „miłość” ma dużo więcej wspólnego ze śmiercią i
nienawiścią, niż się może wydawać, a na pewno wiele wspólnego ze zwykłym egoizmem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz