żeby nie było, że zawsze jest dobrze: można było lekko wykadrować do prawej (mojej prawej jako widza), albo przyciąć kawałek z lewej - byłaby perspektywa idealna, a tak jest lekka dysharmonia. Ale, ale - anty-symetria też ma swój urok, załamanie nuty apollińskiej, że tak ujmę w kategoriach krytyki sztuki ha ha. Może pomysłem byłaby seria - portale? Ten "pasuje mnie" do opowiadania co piszę właśnie - takie upiorne zaproszenie, upiorne, ale pociągające "afkors".
Myślałem o tym, ale chyba jednak nie. Nawet spróbowałem przyciąć. Było gorzej, nie lepiej. Harmonia i tak zostaje naruszona przez pochyłe drzewo z lewej. To zdjęcie ma budzić niepokój, stąd nie tylko kolor, mrok, mgła, ale też dysharmonia. Tak, ma niepokoić, ale równocześnie pociągać, kusić. Jak na nie patrzę, czuję, jakbym wrócił do dzieciństwa, jakbym miał właśnie wkroczyć w jakąś mroczną baśń. Lubię mgłę. Mam jeszcze jedno takie "niepokojące" i też właściwie z harmonią na bakier :-)
sss, w sumie tak, bo drzewo odchylone w lewo - po pierwsze nadaje ruch fotografii, a do tego "wyłazi" z ramy. Za drugim razem jak popatrzyłam to zdjęcie to zdało się mi, że drzewo zaraz runie. Co w sumie jest fajne w perspektywie zamiaru - o czym powyżej piszesz. Fog in my head - ta jest:-). Ha, mi się wydaje po tym zdjęciu, że patrząc na nie jestem już w mrocznej baśni. A inne "niepokojące"?
A inne "niepokojące" może innym razem, jak przyjdzie mi pomysł na tytuł i stwierdzę, że to jest już to. Zrobiłem wówczas parę zdjęć (część to tzw. "sieczka"), z których jedno już można było zobaczyć wcześniej w moim blogu (nie tak mroczne). Niestety nie mam jeszcze statywu, a się zmierzchało i musiałem sobie dać spokój. Z portalami to dobry pomysł. Kiedy jest mgła, mam wrażenie, że gdzieś tam otwierają się jakieś przejścia, że można skręcić w boczną uliczkę i nagle znaleźć się w zupełnie innym wymiarze.
W nocy trudniej o dobre zdjęcie, ale jak już wyjdzie to ho ho - better than a thousand! a to chyba pasuje do "przejścia": (...)W tej samej chwili na palcach w śnie Przechodzę do pokoju, gdzie się wyciągnąłem I podkładam ogień Żeby nic nie zostało z narzuconej mi zgody(...)
żeby nie było, że zawsze jest dobrze: można było lekko wykadrować do prawej (mojej prawej jako widza), albo przyciąć kawałek z lewej - byłaby perspektywa idealna, a tak jest lekka dysharmonia. Ale, ale - anty-symetria też ma swój urok, załamanie nuty apollińskiej, że tak ujmę w kategoriach krytyki sztuki ha ha.
OdpowiedzUsuńMoże pomysłem byłaby seria - portale?
Ten "pasuje mnie" do opowiadania co piszę właśnie - takie upiorne zaproszenie, upiorne, ale pociągające "afkors".
Myślałem o tym, ale chyba jednak nie. Nawet spróbowałem przyciąć. Było gorzej, nie lepiej. Harmonia i tak zostaje naruszona przez pochyłe drzewo z lewej. To zdjęcie ma budzić niepokój, stąd nie tylko kolor, mrok, mgła, ale też dysharmonia. Tak, ma niepokoić, ale równocześnie pociągać, kusić. Jak na nie patrzę, czuję, jakbym wrócił do dzieciństwa, jakbym miał właśnie wkroczyć w jakąś mroczną baśń. Lubię mgłę.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno takie "niepokojące" i też właściwie z harmonią na bakier :-)
sss, w sumie tak, bo drzewo odchylone w lewo - po pierwsze nadaje ruch fotografii, a do tego "wyłazi" z ramy. Za drugim razem jak popatrzyłam to zdjęcie to zdało się mi, że drzewo zaraz runie. Co w sumie jest fajne w perspektywie zamiaru - o czym powyżej piszesz.
OdpowiedzUsuńFog in my head - ta jest:-). Ha, mi się wydaje po tym zdjęciu, że patrząc na nie jestem już w mrocznej baśni.
A inne "niepokojące"?
A inne "niepokojące" może innym razem, jak przyjdzie mi pomysł na tytuł i stwierdzę, że to jest już to. Zrobiłem wówczas parę zdjęć (część to tzw. "sieczka"), z których jedno już można było zobaczyć wcześniej w moim blogu (nie tak mroczne). Niestety nie mam jeszcze statywu, a się zmierzchało i musiałem sobie dać spokój.
OdpowiedzUsuńZ portalami to dobry pomysł. Kiedy jest mgła, mam wrażenie, że gdzieś tam otwierają się jakieś przejścia, że można skręcić w boczną uliczkę i nagle znaleźć się w zupełnie innym wymiarze.
W nocy trudniej o dobre zdjęcie, ale jak już wyjdzie to ho ho - better than a thousand!
OdpowiedzUsuńa to chyba pasuje do "przejścia":
(...)W tej samej chwili na palcach w śnie
Przechodzę do pokoju, gdzie się wyciągnąłem
I podkładam ogień
Żeby nic nie zostało z narzuconej mi zgody(...)