Te statystyki są przerażające, choć pewnie niewielu ludzi
nawet zwróci na nie uwagi. W roku 2017 zabito 1061 nienarodzonych dzieci. Jakie
są powody zbijania tych dzieci w łonie matki? W zdecydowanej mierze eugeniczne
– „większość pozbawionych życia nienarodzonych – 1053 – była podejrzewana o
upośledzenie lub ciężką chorobę”. A więc mniej więcej każdego dnia ginie trójka
dzieci, bo ktoś nie chciał się borykać z ich potencjalnym kalectwem, bo tak
doradzili lekarze, bo może dobra teściowa lub mama poradziła młodej matce, by
pozbyła się udręki, nim ujrzy ona lub on światło dzienne, bo przyjaciółka lub
mąż stwierdzili, że może następnym razem uda się lepiej, więc po co wydawać na
świat „potworka”, bo może wreszcie sama matka wystraszyła się tej trudnej
miłości, która ją czekała...
Kiedy naziści posługiwali się przesłanką eugeniczną, by
mordować osoby z wrodzonymi wadami, to traktowano to jako zbrodnię. Dzisiaj ta
przesłanka jest zapisana w prawach demokratycznych państw. Jest też zapisana w
prawie polskim. Już pisałem na tym blogu, że wszelkie reformy tak naprawdę nic
nie znaczą, jeśli nie chroni się ludzkiego życia od chwili poczęcia po
naturalną śmierć. Ba! Nawet samo 500+ jest tu bez sensu (pomijam tu argumenty
natury ekonomicznej), jeśli nie szanuje się życia istot, które już się
rozwijają, a jeszcze nie zdążyły się narodzić!
Polscy politycy prawicy nie zdali egzaminu. Bardziej boją
się wrzeszczących, wulgarnych, czarnych wiedźm, które chcą krwi niewinnych
dzieci, niż samego Pana Boga. Ciekawe, czy znając te statystyki mogą spać
spokojnie? Wszak każdy kolejny dzień, to kolejna trójka dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz