Roger Waters przyjechał do Polski, by robić demokrację wśród
białych Murzynów Europy. Umieścił Jarosława Kaczyńskiego na liście neofaszystów
i okrasił swoje występy hasłami na telebimie typu: „Konstytucja!”, „Set the
media free” itp. Jestem ciekaw, czy pan Waters wie cokolwiek o polskiej
konstytucji albo miał okazję przeczytać chociaż jej fragment w tłumaczeniu na
angielski. Pomijam już takie totalne głupoty, jak hasło „Set the media free”.
Pan Waters zapewne wystąpił w katakumbach, nikt o tym nie napisał i nikt tego
nie pokazał, więc stąd ten „dzielny” slogan. Na dodatek okazuje się, że sam
Waters jest... antysemitą, a wcześniej chwalił Putina. I to by chyba
wystarczyło, jeśli chodzi o obcych celebrytów i użytecznych idiotów, którzy
mają kiełbie we łbie i mogą sobie pogadać o konstytucji z panem Zdzisiem, który
z menelami popija najtańsze wino na ławeczce... Przepraszam, chyba obraziłem
pana Zdzisia.
No cóż... ale mamy jeszcze naszych lokalnych celebrytów,
którzy z każdą wypowiedzią dowodzą jedynie, że w ogóle nie warto się przejmować
tym, co mówią (o czym już pisałem parę razy), tylko potraktować ich jak małe
dzieci powtarzające nieświadomie wulgaryzmy – czyli nie reagować, nie zwracać na
nie uwagi, poczekać, aż im przejdzie, zapomną albo zaczną się domagać cukierka.
Pan Saramonowicz popisał się pogardą do rodaków w medium
społecznościowym. Fragment jego jakże inteligentnej, błyskotliwej i ciętej jak
brzytwa wypowiedzi: „Ludzie to niewiarygodni kretyni. Można im wcisnąć każde
g...no, tylko należy głośno drzeć mordę, że to się robi dla ich dobra”.
Oczywiście kretynem nie jest sam pan Saramonowicz, który przejrzał to wszystko,
nie drze mordy i nie da sobie wcisnąć każdego „g...na”, a teraz ogłasza to
wszem i wobec. On należy do elity. Tej samej elity, do której należy pan Hołdys
i ta pani... jakże jej tam... Maggie czy Megan, która narzekała na
„okrucieństwo, toksyczny gniew i intelektualną nieuczciwość na najwyższym
poziomie”. Tylko czekać, aż pan Saramonowicz ogłosi wszem i wobec, że się
wycofuje z mediów społecznościowych, bo to kloaka i szambo, a on jest zbyt
wrażliwy i nieprzystosowany, by tkwić w tym bagnie.
Oj, przygrzewa słońce, przygrzewa! Dobrze, że chociaż
poranki są już chłodniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz