środa, 8 sierpnia 2018

Cicho!!!!


“I have found that people are curiously insensitive to the nuisances they inflict on other people. The air is full of noises; sound is thought to be a natural and acceptable background in the twentieth century. Silence is the thing to be dreaded. But silence has always been precious to me”.

George Mackay Brown, For the Islands I Sing

Niestety w ostatnim czasie borykamy się z takimi obywatelami, którzy są „curiously insensitive”. Przy obecnych upałach ciężko się od nich odizolować. Do tych bydlaków nic nie dociera.


Sam również cenię sobie ciszę. W ciszy po prostu wypoczywam. Radio mnie drażni. Drażni mnie swoją głupotą i repetytywnością. I w gruncie rzeczy nie ma znaczenia, czy jest to tzw. stacja komercyjna, czy radio publiczne: prezenterzy marnujący mój czas gadaniem głupot, ten sam zestaw piosenek lecących z nużącą częstotliwością. Kiedy ktoś włącza takie radio w aucie, mam ochotę wysiąść. Nigdy już chyba nie potrafię zrozumieć, jak można pracować w biurze z włączonym przez osiem godzin odbiornikiem.


Być może to uraz z czasów młodości. Pamiętam, jak w szkole średniej mieliśmy tzw. praktyki robotnicze. Pojechaliśmy do jakiejś fabryki. W hali był hałas maszyn, a do tego non-stop włączone radio. Musieli nam dać coś do robienia. Wpychałem jakieś sprężynki do jakichś przełączników czy czegoś takiego. Nie pamiętam, czy spędziliśmy tam równe osiem godzin, czy mniej. Kiedy wróciłem do domu, byłem wyczerpany, niemiłosiernie zmęczony. To nie te sprężynki mnie tak wykończyły. W nocy nie mogłem zasnąć. W głowie wciąż miałem hałas maszyn i to radio z głośników. Łeb mi pękał. Chyba nawet gorączkowałem. Myślałem, że zwariuję.


Dlaczego ludzie boją się ciszy? Nie rozumiem tego. Tak jak nie rozumiem również plaż z głośnikami. Szum morza czy drzew w lesie jest jak balsam na skołatane nerwy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz