Wyobraź sobie koło umieszczone na ziemi, a w środku tego
koła wyrastałoby drzewo, który wypuściło z boku złączoną z nim latorośl. Drzewo
ciągnie soki z ziemi, zamkniętej obwodem koła, bo gdyby znajdowało się poza
ziemią, zginęłoby i nie rodziłoby owoców, dopóki nie będzie zasadzone w ziemi.
Teraz wyobraź sobie, że dusza jest drzewem stworzonym dla miłości i mogącym żyć
tylko miłością.
Jeśli dusza ta nie ma prawdziwie boskiej doskonałej miłości,
nie rodzi owoców życia, lecz śmierci. Trzeba więc, aby korzeń tego drzewa, to
jest poryw duszy, tkwił i żywił się w kole prawdziwego poznania siebie. To
poznanie siebie jest zjednoczone ze Mną, który nie mam początku ani końca, jak
koło, które jest okrągłe i w którym będziesz próżno krążyć tam i z powrotem, a
nie znajdziesz, gdzie ono się zaczyna i kończy, a jednak znajdujesz się w nim.
To poznanie siebie, i Mnie w sobie, jest i znajduje się na ziemi prawdziwej
pokory, która jest tak wielka jak szerokość koła, to jest jak poznanie siebie,
a o ile, powtarzam, jest ono w łączności ze Mną. Bez tej łączności ze Mną to
poznanie nie byłoby kołem bez początku i końca; miałoby początek, którym jest
poznanie siebie, i koniec, którym jest zawstydzenie.
Drzewo miłości żywi się więc pokorą; drzewo to puszcza z
boku latorośl prawdziwego rozeznania. Rdzeniem tego drzewa miłości jest
cierpliwość, która jest pewnym znakiem mej obecności w duszy i zjednoczenia tej
duszy ze Mną.
To drzewo, tak słodko zasadzone, wydaje wonne kwiaty cnoty,
o licznych i rozmaitych zapachach. Rodzi owoc łaski w duszy oraz owoc pożytku
dla bliźniego według gorliwości, z jaką ten przyjmuje owoce sług moich. Do Mnie
wznosi woń chwały i sławy imienia mego, bo Ja jest stworzyłem. Tak osiąga swój
cel, a więc Mnie, który jestem życiem wiecznym i nie mogę być odebrany duszy,
jeśli ona nie chce.
Wszystkie owoce, które wydaje to drzewo, są zaprawione
roztropnością, gdyż są zjednoczone ze sobą, jak ci rzekłem.
Św. Katarzyna ze Sieny, Dialog o Bożej Opatrzności,
tłum. Leopold Staff.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz