wtorek, 23 kwietnia 2019

Oświadczenie Światowego Kongresu Emerytów i Rencistów w sprawie „Jasia i Małgosi”

Światowy Kongres Emerytów i Rencistów wydał oświadczenie w sprawie oburzającego przedstawienia wystawionego w jednym z polskich przedszkoli na podstawie znanej baśni „Jaś i Małgosia”. Dodajmy, że w przedstawieniu czynny udział brały dzieci, które nie tylko siedziały na widowni, ale odtwarzały główne role. W oświadczeniu czytamy m.in.:

„Światowy Kongres Emerytów i Rencistów jest głęboko zaniepokojony upiornym odradzaniem się średniowiecznych stereotypów o czarownicach, czyli starszych paniach dorabiających sobie do emerytury ziołolecznictwem i produkcją leczniczych nalewek, które to stereotypy prowadziły do niewyobrażalnej przemocy i cierpień. Można się tylko zastanawiać, jaka byłaby reakcja Marii Konopnickiej, która uczyła dzieci w swej ojczystej Polsce i na całym świecie, że przesądy o starszych, schorowanych paniach, które zajmują się także domową produkcją pierników, są złe, a swoją główną bohaterką uczyniła małą sierotkę, gotową pomagać właśnie takim paniom i starą schorowaną szkapę, chętnie służącą potrzebującym i utrapionym.

Baba Jaga z przedstawienia wystawionego w jednym z polskich przedszkoli była ucharakteryzowana na typową emerytkę z wyraźnymi ubytkami uzębienia (co jest notabene wynikiem kiepskiej opieki dentystycznej w tym kraju), noszącą karykaturalną chustkę na głowie i mającą haczykowaty nos (co jest również wyraźnym nawiązaniem do nacjonalistycznych polskich tradycji antysemickich). Spalenie biednej Baby Jagi przez Jasia, jakie realistycznie przedstawiono w tej skandalicznej sztuce, może być zachętą dla dzieci i młodzieży w Polsce do podobnych przerażających czynów. Co więcej – narastająca niechęć do finansowania emerytur ludzi starszych i kurczący się budżet, który trwoniony jest na rodziny wielodzietne, może doprowadzić do tego, że w Polsce zacznie się wcielać w życie pomysły ustawowej regulacji losu ludzi starszych według modelu przedstawionego w tej ohydnej baśni.

Możemy tylko mieć nadzieję, że Ministerstwo Edukacji oraz inne instytucje uczynią wszystko, co w ich mocy, by pokonać te przerażające przesądy, które są plamą na dobrym imieniu Polski”

Ministerstwo Edukacji Narodowej już zapowiedziało przedstawienie własnego stanowiska w sprawie skandalicznego przedstawienia w polskim przedszkolu. Stanowisko zostanie zaprezentowane przez rzecznika ministerstwa na specjalnie zwołanej konferencji. Z przecieków, które dotarły do redakcji, wiemy, że rozważany jest również projekt specjalnej ustawy rozpatrzonej przez Sejm w trybie pilnym, która będzie zawierać m.in. listę baśni i wierszy szczególnie szkodliwych w wychowaniu dzieci i młodzieży i wykluczonych z programu lektur szkolnych. Wiadomo już, że na tej liście znalazł się znany rasistowski wiersz Murzynek Bambo polskiego poety antysemity, którego imię i nazwisko litościwie tu pominiemy, oraz upowszechniający szkodliwe wyobrażenia o ludziach wsi utwór tegoż samego autora Idzie Grześ.

Konferencja Biskupów pracuje nad projektem oświadczenia, jakie ma być podane do publicznej wiadomości w godzinach wieczornych. Księża Puchacz i Mański, nie czekając na oświadczenie hierarchów, już wyrazili swoje stanowcze „oburzenie z powodu upowszechniania wśród dzieci baśni, która lansuje skrajnie wypaczony wizerunek starszych kobiet zajmujących się ziołolecznictwem, godzący w dobre imię naszych babć i matek” – jak czytamy w przekazanym do prasy wspólnym komunikacie obu duchownych.

Także Polski Związek Feministek i Tenisistek zwołał konferencję prasową na wczesne godziny popołudniowe.

Dyrektorka przedszkola została zwolniona ze stanowiska, a obie przedszkolanki, które uczestniczyły w inscenizacji kontrowersyjnej sztuki, wezwano do stawienia się przed sądem dyscyplinarnym, który odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. Dzieci z tego przedszkola i ich rodziny zostały otoczone pomocą psychologów i psychiatrów. Jak powiedziała jedna z matek: „Nigdy w życiu bym się nie spodziewała, że moje dziecko zostanie wystawione na taką traumę. Nie wiem, jak teraz sobie z tym wszystkim poradzimy. Kolejne dni, tygodnie, miesiące, a nawet lata z pewnością będą naznaczone tym wstrząsającym doświadczeniem. Moja maleńka Kasia budzi się po nocach z krzykiem i zakrywa rączkami oczka, gdy widzi komin. Kiedy mijamy na ulicy starszą panią, woła: Mamusiu, mamusiu! Nie pozwól! Jaś zrobi jej krzywdę!”.

O dalszym rozwoju wypadków będziemy informować na bieżąco.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz