Fundamentalizm przyjmuje, że Biblia jest czymś fundamentalnym.
Katolicyzm odpowiada (...), że Biblia to nie księga, ale zbiór ksiąg i stąd
pytaniem bardziej fundamentalnym niż fundamentalizm jest: Kto zebrał te księgi
razem i ogłosił, że stanowią one Biblię i mają być traktowane jako objawione
Słowo Boga? Odpowiedzieć na to pytanie to dotrzeć do ciała kryjącego się za
księgą, a mianowicie: Kościoła obdarzonego duchem; bowiem Dzień
Pięćdziesiątnicy to nie było zstąpienie książek na głowy apostołów, ale
zstąpienie języków. Od tamtego dnia to język i głos miał stać się tym, co
fundamentalne w religii, a nie książka
Kościół jest nie tylko bardziej fundamentalny niż
fundamentalizm, ale także bardziej nowoczesny niż modernizm, gdyż ma pamięć dwudziestu
minionych wieków, a zatem wie, że to, co świat nazywa nowoczesnym, tak naprawdę
jest bardzo stare – to znaczy, że ta nowoczesność jest tylko nową etykietą dla
starego błędu. Modernizm pociąga jedynie umysły, które nie wiedzą, co jest
stare, a może przestarzałe.
Fulton J. Sheen, Teizm ateizmu (tłum. własne).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz