środa, 30 stycznia 2019

Rodzina Adamsów wchodzi w politykę

Czytając o wystąpieniu pewnej rodziny w Brukseli, która prawiła tam o nienawiści w Europie, oraz o wcześniejszym wywiadzie dla postępowego tygodnika reprezentantki tejże rodziny, która po tragedii musi pełnić rolę jej głowy, zastanawiam się, czy doczekamy się teraz ze strony postępowej i oświeconej (zarówno polityków, intelektualistów, dziennikarzy, jak i celebrytów) całej serii kpin, wyrazów oburzenia, szyderstw, żartów i złośliwości typu: „polityczna nekrofilia”, „taniec na grobie”, „pull up!” (tutaj trzeba by to zastąpić czymś innym, może np. „światełkiem do nieba”?) itp. A może jacyś Obywatele Rzeczpospolitej pojawią się przed bazyliką i będą blokować drogę rodzinie udającej się na grób? Albo jakaś legenda „Solidarności” wda się w awanturę z policją chroniącą żałobników, a znana pani reżyser zamieści pełne zadumy zdjęcie sprzed barierek ochronnych ustawionych przez policję?

Nie? Nikt nawet nie zaprotestuje przeciwko politycznemu wykorzystaniu tragedii? Nic? A przecież to taki znakomity temat! Gdzie ci wszyscy znani i lubiani? Ich nazwisk wymieniać nie będę, bo mi się robi niedobrze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz