Czytając o wystąpieniu pewnej rodziny w Brukseli, która
prawiła tam o nienawiści w Europie, oraz o wcześniejszym wywiadzie dla
postępowego tygodnika reprezentantki tejże rodziny, która po tragedii musi
pełnić rolę jej głowy, zastanawiam się, czy doczekamy się teraz ze strony
postępowej i oświeconej (zarówno polityków, intelektualistów, dziennikarzy, jak
i celebrytów) całej serii kpin, wyrazów oburzenia, szyderstw, żartów i
złośliwości typu: „polityczna nekrofilia”, „taniec na grobie”, „pull up!”
(tutaj trzeba by to zastąpić czymś innym, może np. „światełkiem do nieba”?)
itp. A może jacyś Obywatele Rzeczpospolitej pojawią się przed bazyliką i będą
blokować drogę rodzinie udającej się na grób? Albo jakaś legenda „Solidarności”
wda się w awanturę z policją chroniącą żałobników, a znana pani reżyser
zamieści pełne zadumy zdjęcie sprzed barierek ochronnych ustawionych przez
policję?
Nie? Nikt nawet nie zaprotestuje przeciwko politycznemu
wykorzystaniu tragedii? Nic? A przecież to taki znakomity temat! Gdzie ci
wszyscy znani i lubiani? Ich nazwisk wymieniać nie będę, bo mi się robi
niedobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz